Jak zmienił mnie rok 2020?

Długo zabierałam się do napisania tego artykułu. Z jednej strony bardzo chciałam podzielić się swoimi rozterkami w tym szalenie dziwnym roku, z drugiej jednak strony miałam poczucie, że to być może niestosowne. Tak, niestosowne, bo ostatecznie uważam, że tan rok przyniósł mi wiele dobrego.

Dzisiejszy wpis będzie takim moim osobistym rozprawieniem się ostatecznie z wydarzeniami, które towarzyszyły mi w 2020 roku. Co dobrego czas ten wniósł w moje życie zawodowe i osobiste?

Od razu przychodzi mi na myśl pewna przypowieść, którą przytaczałam już wielokrotnie na swoich szkoleniach, kiedy stawałam na rozdrożu lub sprawy przybierały inny obrót niż ten, którego oczekiwałam.

To co łatwe, ostatecznie może okazać się trudne, a to co trudne ostatecznie może prowadzić do rozwoju i wzrostu.

„W małej chińskiej wiosce mieszkał starszy mężczyzna. Całym jego dobytkiem był kawałek pola oraz koń, z pomocą którego uprawiał rolę.

Koń był dla wieśniaka niezwykle wartościowy, ponieważ dzięki niemu mógł zapewnić byt sobie oraz swojemu synowi. Pewnego dnia koń zniknął. Sąsiedzi współczuli wieśniakowi takiego nieszczęścia. Mężczyzna nie zamartwiał się jednak stratą konia, lecz ze spokojem pytał: „Szczęście? Nieszczęście? Kto wie?”

Tydzień później zwierzę niespodziewanie powróciło do właściciela, przyprowadzając ze sobą stado innych koni. Tym razem sąsiedzi nie mogli uwierzyć w to, jakie szczęście spotkało starego wieśniaka – w całej wiosce nikt nie miał tylu koni! Gratulowali mu z całego serca. Mężczyzna podziękował im za miłe słowa, po czym zapytał: „Skąd wasza pewność, że to, co się wydarzyło, jest szczęściem?”

Sąsiedzi dziwili się tym słowom i uznali starca za niewdzięcznika. Pewnego razu syn wieśniaka postanowił okiełznać jednego z nowych koni. Niestety, jego próba nie powiodła się, ponieważ spadł z grzbietu zwierzęcia i złamał nogę. Sąsiedzi ponownie składali mężczyźnie wyrazy współczucia w obliczu takiego nieszczęścia, jednak wieśniak pytał tylko: „Szczęście? Nieszczęście? Kto wie?”.

Dni mijały, a kraj pogrążył się w wojnie. Do chińskiej wioski wkroczyli żołnierze, werbując do wojska młodzieńców zdolnych walczyć. Ku rozpaczy wielu rodzin, zabrali wszystkich młodych mężczyzn, z wyjątkiem jednego – syna wieśniaka, który leżał w łóżku ze złamaną nogą. Po jakimś czasie okazało się, że żaden z młodzieńców zaciągniętych do walk nie przeżył. Rodziny pogrążyły się w żałobie, jednak wieśniak pozostał niewzruszony, pytając tylko: „Szczęście? Nieszczęście? Kto wie?”.

Moje lekcje z ostatnich 12 miesięcy

  • Cały ten rollercoaster obnażył nasze najsłabsze strony, sprawy, o które nie zadbaliśmy wystarczająco dobrze. W moim przypadku z pewnością był to brak poduszki finansowej, o której tyle się czyta, mówi i pisze. Tak, wszystkie środki zainwestowane w nieruchomościach, to był prawdziwy problem. Doceniłam w związku z tym, ponownie siłę przychodu pasywnego, od którego jakiś czas temu odeszłam, aż do decyzji z tego roku, aby bezwzględnie zbudować go nowo, jako rodzaj zabezpieczenia.
  • Wszystkie swoje zobowiązania zamierzam spłacić dużo szybciej niż mogłabym. Marzenia o dobrach doczesnych zostały wyparte przez lęk, który nasilił się w sytuacji kiedy większość z nas straciła płynność finansową. Nie chcę bać się jak wtedy już nigdy.
  • Zamierzam skrócić czas spłaty swoich zobowiązań, co najmniej o połowę. Jeśli znajdziesz dobry powód i sposób się znajdzie.
  • Zrozumiałam, że ryzykowne jest stanie na tzw „jednej nodze” w biznesie.
  • Zamierzam podjąć aktywność w budowaniu swojej platformy edukacyjnej, na której zamieszczę szkolenia online, aby moi Klienci mieli dostęp do wiedzy i mojego doświadczenia kiedy tylko zapragną. Platformę mam od marca tego roku, teraz przyszedł odpowiedni czas na pracę i dzielenie się wiedzą inwestycyjną, ale nie tylko. Doświadczenie, które zdobyłam podczas tak wielu własnych inwestycji może pomóc innym nie popełnić podstawowych błędów, które również mi się zdarzały.
  • Ten niepewny czas od skrajności, kiedy praktycznie nie byłam w stanie myśleć co dalej, po pełną mobilizację, spowodował, że obmyśliłam w końcu kilka scenariuszy, co zrobię, kiedy sytuacja wymknie się jeszcze bardziej spod kontroli, by ostatecznie poczuć spokój, bo na końcu tej drogi wszystkich nas i tak czeka to samo, no, prawie to samo 🙂
  • Zapamiętam również na dobre, że zyski mogę liczyć dopiero w momencie kiedy pieniądze wpłyną na konto. Ile razy zdarzyło Ci się planować, co zrobisz za zarobioną kwotą, której jeszcze nie masz?
  • Zdecydowanie przyspieszyłam realizację kilku większych projektów, które mogą w znaczący sposób wpłynąć na moja niezależność. Nie patrzę już na nie z myślą o przyszłości. Teraz, albo nigdy!
  • Przekonałam się, że prawdziwych partnerów biznesowych poznajemy, nie w sprzyjających warunkach i transakcjach miodem i mlekiem płynących, ale właśnie wtedy, kiedy coś się komplikuje, nie idzie zgodnie z planem.
  • Zaangażowałam się bardziej w bezinteresowną pomoc, bo tak wiele radości można czerpać, pomagając innym.
  • Mam poczucie, że to wręcz obowiązek liderów, ludzi doświadczonych, w pewien sposób uprzywilejowanych- tak, nieruchomości w obliczu kryzysu tak wielu firm, mają się całkiem dobrze, za co jestem ogromnie wdzięczna i doceniam ten fakt.
  • Podjęłam zdecydowane kroki w nie marnowaniu swojego cennego czasu dla osób, którym brak otwartości, pokory i dbania o interesy wszystkich stron, nie tylko o swoje.
  • Działanie z poziomu mocy, a nie siły daje rezultaty przekraczające najśmielsze wyobrażenia.

„Moc to nie fakty, pozycja czy cokolwiek „na zewnątrz”… Moc to podejście do wszystkich tych rzeczy. Kiedy się temu przyjrzymy, zobaczymy, że w faktach nie ma mocy. Sposób, w jaki na nie reagujemy, co w związku z nimi czujemy i jak one na nas wpływają, nadaje tym faktom MOCY. Nasze podejście determinuje doświadczenie. Sukces to nastawienie do świata. Postawa. Styl. Świadomy wybór właściwych intencji i utrzymywanie odpowiedniego podejścia. Te czynniki automatycznie zagwarantują nam sukces. Nie będziemy musieli w tej sprawie nic robić…” – David R. Hawkins

  • Stawiam wyraźnie granice kiedy ktoś nie rezonuje z moimi wartościami.
  • Mijający rok wpłynął również na decyzję, dotyczącą szybszej realizacji marzeń, zarezerwowanych na kiedyś.

„Zamiast ciągle na coś czekać- zacznij żyć, właśnie dziś.
Jest o wiele później niż Ci się wydaje…” Ks. Jan Kaczkowski

    • Doceniłam wartość rodziny, więzi, na które najczęściej było mniej czasu, bliskości, tego, że jako rodzina stanowimy jeden organizm i jak bardzo wartościowe jest wsparcie i to, że się ma dla kogo.
    • A moją prawdziwą inspiracją jest historia Jonny Jinton <3:

Jakie lekcje Tobie dał rok 2020?

O mnie

Jestem trenerem inwestowania w nieruchomości, praktykiem i aktywnym inwestorem z ponad 16-letnim doświadczeniem oraz przeszło setką inwestycji własnych.

pobierz bezpłatnie

E-book | 10 najczęściej popełnianych błędów przy zakupie nieruchomości inwestycyjnej

.

Remonty pod Klucz | Kupno | Sprzedaż | Wynajem

Pomagamy kompleksowo w obsłudze nieruchomości.  Zapraszam Cię do zapoznania się z naszą ofertą oraz kontaktu.

Szukaj na blogu

autor

Edyta Bednarczyk

Moich klientów prowadzę kompleksowo od A do Z przez proces inwestowania w nieruchomości, przybliżając model mojej pracy. Rozumiem dylematy, które pojawiają się u początkujących inwestorów, gdyż sama przez to przechodziłam.